Wywiad został przeprowadzony z panem Krzysztofem Kowackim – byłym piłkarzem ręcznym „Śląska” Wrocław, Anilany Łódź i TV Gelnhausen w Niemczech. Krzysztof Kowacki urodził się w Łodzi w 1955 r. Tam uczęszczał do szkoły podstawowej i Technikum Samochodowego. W 1975 r. zdał maturę, a na studia wybrał się na AWF we Wrocławiu po namowie przez Jerzego Klempela. Krzysztof Kowacki interesował się piłką ręczną już od szkoły podstawowej. W ósmej klasie wyjechał z drużyną do DDR na mecz międzypaństwowy. Już w „Śląsku” Krzysztof Kowacki poznał wspaniałych kolegów i ich rodziny, z którymi do dzisiaj utrzymuje kontakt: żoną i synem Jerzego Klempela, Janem Czykalukiem, Bogdanem Falętą, Bogdanem Kowalczykiem, Andrzejem Sokołowskim, Danielem Waszkiewiczem. Krzysztof Kowacki grał w „Śląsku” od 1975 do 1982 r. W tym czasie zespół był u szczytu sławy, siedmiokrotnie zdobywając tytuł Mistrza Polski; wyjeżdżał na mecze ligowe, pucharowe, czy rewanżowe na Zachód: do Islandii, Danii, Niemiec, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, ale także do Rumunii, Czechosłowacji, Węgier. Najtrudniejszy mecz jaki przyszło rozegrać Krzysztofowi Kowackiemu, to finał meczu o Puchar Europy, który „Śląsk” przegrał sześcioma bramkami. Po skończonych studiach Krzysztof Kowacki wrócił do swojego rodzinnego miasta i tam został przyjęty do Anilany, otrzymał mieszkanie i pracę w szkole. Niestety, władze „Śląska” Wrocław nie chciały oddać swojego zawodnika i starały się go zatrzymać za wszelką cenę poprzez wcielenie do wojska. Tymczasem władze Anilany pomogły w załatwieniu Krzysztofowi Kowackiemu zaświadczenia o niezdolności do służby z powodu niedosłuchu. Krzysztof Kowacki grał w Anilanie 5 lat (w tym czasie Anilana zdobyła po raz pierwszy w historii Mistrza Polski), a następnie przeprowadził się do Niemiec, gdzie mieszka do dzisiaj. Tam grał w zespole TV Gelnhausen, gdzie był dwukrotnie poważnie kontuzjowany. Został trenerem tego zespołu i pracuje jako rehabilitant w Klinice Rehabilitacyjnej. Dzisiaj jest kolekcjonerem maskotek olimpijskich.