10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: publiczność na Wzgórzu Partyzantów w chwilę po runięciu balustrady.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Szklenie okien w Brzegu Dolnym po eksplozji cysterny z tlenkiem etylenu w zakładzie ROKITA. Na miejscu w ciągu dwóch dni pracy pojawiło się ponad 120 szklarzy, którzy wraz z mieszkańcami naprawiali skutki tego feralnego wybuchu.
Wielka powódź we Wrocławiu. Na zdjęciu mieszkańcy Wrocławia stoją w kolejce po wodę na ulicy Swobodnej. Na pierwszym planie Edward Matyński, mąż autorki zdjęcia.
Wielka powódź we Wrocławiu. Na zdjęciu punkt załadunku piasku u zbiegu ulic Swobodnej i Powstańców Śląskich. Krzyżykiem na zdjęciu zaznaczony jest budynek, w którym mieści się mieszkanie autorki zdjęcia.
Wielka powódź we Wrocławiu. Na zdjęciu barykady z worków z piaskiem na ulicy Stawowej i Borowskiej. Woda powoli przedziera się przez barykadę. Rozpoczęcie budowy kolejnej zapory.
Wielka powódź we Wrocławiu, mieszkańcy przygotowują się do przyjęcia fali. Na zdjęciu ponton przepływający od zalanej ulicy Piłsudskiego kierujący się w stronę ulicy Borowskiej.
Wielka powódź we Wrocławiu, mieszkańcy przygotowują się do przyjęcia fali. Na zdjęciu ulica Borowska i zapora na niej umieszczona. Woda dotarła do wiaduktu.
Wielka powódź we Wrocławiu, mieszkańcy przygotowują się do przyjęcia fali. Na zdjęciu skrzyżowanie ulic Borowskiej - Swobodnej - Suchej i Ślężnej. Woda dotarła do wiaduktu i Dworca Głównego.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: publiczność zgromadzona podczas imprezy.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: występy taneczne podczas imprezy.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: publiczność w miejscu oberwania się kamiennej balustrady.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: publiczność w miejscu oberwania się kamiennej balustrady.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: karetka pogotowia ratunkowego podczas akcji przetransportowania rannych do szpitala.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: w akcji przetransportowania rannych do szpitala, oprócz karetek pogotowia ratunkowego, wzięły także udział samochody prywatne.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: w akcji przetransportowania rannych do szpitala, oprócz karetek pogotowia ratunkowego, wzięły także udział samochody prywatne.
10 maja 1967 r. we Wrocławiu odbywały się juwenalia. Kulminacyjnym momentem była studencka żakinada na Wzgórzu Partyzantów, gdzie m.in. odbywały się koncerty, otrzęsiny, wybory Hetmana i Miss Żakinady oraz ich "zaślubiny". Kilka minut po godz. 18.00 przewróciła się ławka z widzami, która wypchnęła kamienną balustradę. Część balustrady spadła na tłum na dole wybijając wyrwę w schodach, w którą wpadli uczestnicy imprezy. Rannych zostało 21 osób, z czego 12 w stanie ciężkim przewieziono do III Kliniki Chirurgicznej przy ul. Traugutta. Jedna osoba zmarła (18-letni Zdzisław Jasiński). N/z: w akcji przetransportowania rannych do szpitala, oprócz karetek pogotowia ratunkowego, wzięły także udział samochody prywatne.